We wczorajszych serwisach internetowych pojawiła się informacja o projekcie zmian w ustawie refundacyjnej, o które wnosili protestujący lekarze. Z ustawy ma być usunięty m.in. zapis o karze finansowej dla lekarza za wypisanie leku niezgodnie z uprawnieniami pacjenta lub nieuzasadnionego względami medycznymi. Ci lekarze, którzy wypiszą takie leki przed wejściem zmian w życie, zostaną objęci abolicją, więc ich również kara nie dotknie. Moim zdaniem zupełna likwidacja kary mija się z celem, tak samo jak surowość kar, które jeszcze obecnie obowiązują. Abolicja może się stać prostą drogą do postawy: "Przepisujemy wszystko, jak leci i nie przejmujemy się kosztami państwa". Oczywiście, bardzo niegrzecznie byłoby z mojej strony oskarżać wszystkich lekarzy o taką postawę, jednak sądzę, że jakiś mechanizm kontroli musi być pozostawiony, aby nie okazało się, że mimo zmian, wydatki na refundację znowu wzrosną.
W noweli ma się również pojawić zapis o braku konieczności wpisywania na recepcie poziomu odpłatności dla leków, które mają tylko jeden poziom odpłatności refundowanej. Moim zdaniem to trochę wyważanie otwartych drzwi, ponieważ jeśi lekarz nie wpisze odpłatności, to aptekarz realizuje receptę za najwyższą (a najczęściej jedyną) odpłatnością refundowaną. Powinna się za to pojawić osobna grupa leków, przy których powinna znaleźć się odpłatność 100%, jeżeli względy medyczne nie uzasadniają refundacji. Przykładem niech będzie preparat Kreon 25000 w opakowaniach po 50 kapsułek, zawierający w składzie enzymy trawienne. Do tej pory był on bezpłatny na receptę "P" dla chorych z usuniętą trzustką. Na obecnej liście leków refundowanych jest wprawdzie wpisane "Bezpłatny dla chorych z mukowiscydozą lub po resekcji trzustki", ale jeśli lekarz nie wpisze odpłatności, to staje się on de facto bezpłatny dla wszystkich ubezpieczonych, ponieważ ma tylko jedną odpłatność refundowaną "BZ". W ten sposób każdy będzie mógł sobie pójść do lekarza, poprosić o przepisanie Kreonu, później aptekarz nie zweryfikuje prawa do refundacji, bo nie jest lekarzem i nie wie, na co dany człowiek jest chory, pacjent za publiczne pieniądze rozwiąże sobie problem np. świątecznego przejedzenia, a lekarz nie zostanie ukarany. Podejrzewam, że takich "potworków" w nowej liście refundacyjnej jest jeszcze co najmniej kilka. Widać więc wyraźnie, że problemów z ustawą refundacyjną jest jeszcze więcej
Pełne teksty notatek na temat nowelizacji można znaleźć tutaj: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,10942300,Rzad_przyjal_projekt_nowelizacji_ustawy_refundacyjnej.html lub tutaj: http://wiadomosci.onet.pl/kraj/rzad-przyjal-projekt-nowelizacji-ustawy-refundacyj,1,4994221,wiadomosc.html albo tutaj: http://www.rp.pl/artykul/215018,789886-Rzad-zmienia-ustawe-i-rezygnuje-z-wysokich-kar-dla-lekarzy.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz