O tym blogu

Moje zdjęcie
Magister Michał. Z powołania: szczęśliwy mąż i ojciec. Z zawodu: aptekarz, absolwent Akademii Medycznej we Wrocławiu. Z zamiłowania: bloger. Z przekonania: idealista, który sądzi, że zadaniem aptekarza jest udzielić każdemu wyczerpującej informacji o lekach. Zapraszam do czytania, komentowania i zadawania pytań.

piątek, 4 listopada 2011

Rozgrzewające maści na przeziębienie

Kiedy w czasie jesiennych chłodów i słót przychodzi nam się zmierzyć z objawami infekcji, najczęściej sięgamy po tradycyjne, domowe sposoby leczenia. Mało kto decyduje się od razu na wizytę u lekarza. Nie dość, że trzeba jakoś do niego dotrzeć, to jeszcze trzeba odczekać swoje w poczekalni wśród innych kaszlących i kichających. Łatwo wtedy złapać kilka kolejnych bakcyli, co może skutecznie przedłużyć czas chorowania i doprowadzić do powikłań, choćby w postaci zapalenia oskrzeli. Z pierwszymi symptomami przeziębienia zostajemy więc najczęściej w domu, żeby dobrze wypocząć, wygrzać się i liczyć na to, że organizm zwalczy infekcję. Na rzeczone wygrzanie się mamy wiele różnych sposobów. Może być to np. herbatka z lipy albo z malin, może być tabletka aspiryny, mogą być inhalacje z olejków eterycznych, może też być smarowanie klatki piersiowej "rozgrzewającą" maścią. Wprawdzie jej działanie nie jest stricte rozgrzewające, ale tak zwykło się o niej mówić.
Cynamonowiec kamforowy
Cinnamomum camphora
Składniki takiej maści są dobrane tak, aby ułatwiały oddychanie i pobudzały odkrztuszanie wydzieliny z górnych dróg oddechowych. Najczęściej są to olejki z drzew iglastych (sosnowy, jodłowy, terpentynowy, cedrowy), olejek eukaliptusowy, tymol (który działa przeciwbakteryjnie), mentol oraz kamfora, którą możemy też znaleźć w olejku kamforowym, takimże spirytusie oraz maści. Pozyskuje się ją z cynamonowca kamforowego (Cinnamomum camphora) i podobnych drzew, które rosną dziko w Azji Południowo-Wschodniej. Ma postać białych kryształków, które w podwyższonej temperaturze sublimują i... znikają (stąd wzięło się powiedzenie "Wsiąknąć jak kamfora"), więc w aptekach przechowuje się ją w lodówce. Jej zapach jest charakterystyczny, bardzo ostry, ułatwiający oddychanie przez zatkany nos. Ponadto kamfora podana na skórę drażni zakończenia nerwowe i pobudza przepływ krwi, przez to łagodzi dolegliwości związane z kaszlem. Stosowana przez dorosłych jest zupełnie bezpieczna, nie wolno jej jednak podawać doustnie, ze względu na możliwość zatrucia. U dzieci do lat 6 jest natomiast przeciwwskazana bezwzględnie, zarówno doustnie, jak i bezpośrednio na skórę. Bywa, że troskliwe mamy smarują swoje przeziębione pociechy preparatami z kamforą, nie wiedząc o tym, że mogą w ten sposób zrobić im krzywdę.
To, niestety, nie jest żart. Zanim zastosuje się przeciwprzeziębieniową maść u dziecka, należy sprawdzić, od jakiego wieku można ją stosować, a najlepiej wybrać taką, która nie zawiera w składzie kamfory. Skóra dziecka jest cienka, dlatego kamfora i inne związki wchłaniają się przez nią szybko, przechodzą do krążenia ogólnego i wywołują silne zatrucie. Istotna jest również podana dawka związku. Nawet mały ułamek dawki dla dorosłego może wywołać zatrucie u dziecka. Na szczęście, jeżeli środki zaradcze zastosuje się odpowiednio szybko, zatrucie mija po krótkim czasie i bez śladu. Jego objawy są najczęściej silnie zaznaczone. Z reguły są to: charakterystyczny zapach oddechu, nudności i wymioty. Przy silnym zatruciu mogą pojawić się drgawki, spłycony oddech, zwolniona akcja serca, zwiotczenie mięśni. Opisywano też przypadki halucynacji. Podobne objawy mogą pojawić się też po omyłkowym spożyciu kamfory lub po zastosowaniu jej na uszkodzoną skórę. Leczenie polega głównie na hamowaniu drgawek i , w miarę możliwości, oczyszczaniu organizmu (płukanie żołądka po zażyciu doustnym, zmywanie nadmiaru maści ze skóry).
Do smarowania skóry dzieci powyżej 6 miesiąca życia nadają się maści: Pulmex, Depulol. Bardzo skutecznie ułatwiają oddychanie i odkasływanie, nie mają przy tym drażniącego zapachu. W przebiegu kataru z zatkanym nosem można używać też maści majerankowej. Mała jej ilość rozsmarowana wokół nozdrzy łagodzi katar ze względu na przeciwbakteryjne działanie majeranku. Można ją stosować także u dzieci młodszych niż 6 miesięcy, chociaż nie zaszkodzi skonsultować tego z pediatrą.
Podczas pracy w aptece nauczyłem się, że przy wydawaniu choćby spirytusu kamforowego powinienem zawsze spytać, dla kogo ma on być. Pytam o to zawsze, kiedy pojawia się możliwość pomyłki i wydania komuś preparatu zupełnie dla niego nie przeznaczonego. Zapytanie nic nie kosztuje, a może uchronić przed dużymi kłopotami w przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz